Tak, wycieczki sa w weekendy, z tego co pamietam. W zeszlym roku bylismy w wiosce wikingow, na basenie w mikolajkach, w Gdansku i na Helu.
Co do pokoi - zalezy do ktorego bloku sie trafi - niektore pokoje sa w stanie okropnym, ale za to z balkonem - a ten naprawde sie przydaje (sama w takim bylam, ale nie narzekam). Mozna tez trafic do pokoju z lazienka w innym bloku - tak to lazienki sa koedukacyjne. "jak tam jest?" - bardzo fajnie, trudno to opisac, ja zaluje bardzo, ze w tym roku nie jade. Nie ma znaczenia, czy jedzie sie samemu, czy tez nie - na tym obozie kazdy latwo sie integruje.
Dzien jest zapelniony - rano sniadanie, pozniej zajecia, obiad, godzina przerwy, znowu zajecia, klacja a wieczorem albo wyjscie do miasta (bylismy w teatrze np) albo wychowawcy wymyslaja cos w osrodku (np karaoke). Na luzy nie radzilabym sie szykowac - zalezy co za wychowawcow bedziecie mieli, poza tym to dzien jest tak zapelniony, ze trzy tyg mijaja niewiadomo kiedy. Ale ogolnie to jest swietnie. Naprawde.