Witam! przeczytalam Wasze wypowiedzi i szczerze musze sie przyznac ze sie troche zaniepokoilam... Uwielbiam, kocham Francje i francuski, (ale o tym sie nie bede rozpisywac, bo zapewne macie tak samo ;)), dlatego tez chcialabym studiowac romannistyke na UAM-ie lub w Kolegium... Co do mojej znajomosci francuskiego: ucze sie od trzech lat w liceum, a tak na prawde rok, poniewaz niestety, ale mialam zmiane nauczycielki po roku... Nie mam jakis wielkich sukcesow, jesli chodzi o konkursy, tym bardziej o olimpiady jak co niektorzy z Was ;), wygralam co prawda jeden konkurs, ale tylko szkolny, ktory nie wymagal duzej znajomosci francuskiego, a dzieki ktoremu mialam okazje wyjechac na dwa tygodnie do Francji :). Co do matury to zdaje: angielski roz pisemny i ustny, francuskiego nie zdaje...A co do mojego zaniepokojenia, nawet jak sie dostane to nie wiem jak sobie poradze... Pewnie wiekszosc z Was mialo wiecej godzin francuskiego niz ja (2/tyg) i na wiekszym poziomie, dlatego zastanawiam sie czy bylaby taka mozliwosc, iz pomimo, ze mialam francuski w szkole no i powiedzmy mam jakies podstawy, przyjeli by mnie do grupy poczatkujacej? Macie moze jakies informacje, jesli o to chodzi? Na razie koncze i przepraszam za moj wywod :P pozdrawiam Wszystkich :D