emmaus -kto jedzie ??;)

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 183
hej chispa2, mam do ciebie prosbe czy moglabys napisac do mnie na e-maila, w sprawie wyjazdu do emmausa, bardzo interesuje mnie ta miejscowosc w ktorej bylas, i chcialabym sie troszke konkretniej dowiedziec. moj e-mail [email]
do Bzianx

oo to fajnie ze jestes z jastrzebia , bo w sumie katowice jak powiedziałaś nam pasują ody dwu.
napisz mi twojego maila, albo gg to pogadamy :-)
pozadrawiam !! :-)
Czy jadąc na ten wolontariat trzeba znać francuski?? wystarczy angielski??
Powiem Ci, że teoretycznie nie trzeba "przecież w body language też można się dogadać", ale praktycznie to prawie niezbędne, bo prawie wszyscy tam mówią tylko po francusku, więc jak nie znasz języka to ciężko nawiązać kontakt i dobrze się tam czuć:)(a wiem, z doświadczenia, że u Francuzów z angielskim to duuuże problemy są:))

Pamiętam jak z Iskierką przyjechałyśmy, to oni się cieszyli, że my po francusku mówimy:)
ja też bardzo bym chciała jechać w tym roku ;-))

Czy zgłoszenie mam wysyłać już, czy jeszcze poczekać?

może ktoś jeszcze może coś powiedzieć o innych miastach...
Strasbourg, on arrive!! N'est-ce pas dusty? =P
co to jest ten emmaus? chetnie bym pojechala. Napisz kilka informacji jesli mozesz.
www.volontariat-emmaus.com wiem tyle, co na stronie i z tego forum. No i jeszcze parę świetnych rozmów z założycielem tego tematu... =P.

Jak ktoś coś jeszcze znajdzie odnośnie tego tematu, to dajcie znać.
Pozdrawiam!
hej
Wybieram się na wolontariat w sierpniu. Wybrałam Perpignan i termin od 3 sierpnia do31. Dwie pozostałe miejscowości jakie zgłosiłam to Auch i Pau od15 sierpnia do 15 września. Jeśli ktoś ma podobne plany to prosze do mnie pisać : [email]
pozdrawiam
to tak ogólnie polecam wolontariat:-)
ale zastanów sie dobrez nad miejscem, bo jesli chcesz na południu licz sie z duzym kosztem.
razem z bzianx sprawdzilismy i za dojazd na południe np. do pau licz min. 800zł
i jeszcze jedno śpiesz sie z wysłanie formularza bo jest sporo chetnych.
Reszte informacji masz na stronce :-)
dziki za informacje, to jaka miejscoość byś polecał?
a czy do Perpignan nie jest bliżej tanimi liniami do Barcelony, a potem pociągiem, ja prawdopdobnie też Prpignan, Pau albo Beziers, tylko jeszcze nie wiem, czy lipiec czy sierpień
Jesteś pewna co do tych tanich lini lotniczych do barcelony? Sprawdzałas ile to może wynieść?
jeśli chcesz linie lotnicze do do Nicei masz bliżej.
a co do pociagu to z bzainx chcialismy tak jechac, ale jak zobaczylismy ceny to wymiekliśmy.
przykładowo Nicae-Perpignan licz 40 euro w jedna strone.Ale słyszałem ze ponoć stop jest we francji nawet fajny i ze ludze sie zatrzymaują :-)
ktoś tu pisał ostatnio ze sie dostali tylko stopem na południe prez całą francje bez kłopotu :-)
samolot jest trochę droższy, ale pociąg/bus z barclony do perpigan są raczej tańsze (i podróz ok 2-3h), tylko nie udaje mi się włączyć cenników renfe i hiszpańskich eurolines
a w ogóle to ja sie tu wymądrzam a nawet tam nie byłem a tym roku jade po raz pierwszy.., wiec może informacie od innych którzy tam jeżdżą już któryś raz z rzędu są badziej wiadrygodne bo przedewszytskim sprawdzone :-)
Dokładnie tak jak pisze Dusty - wolontariat, fajna sprawa, ale dojazd okazuje się być niezłym problemem. Kilka godzin sprawdzania nie dało pożądanych rezultatów, odpuściliśmy sobie południe Francji. Ale żeby nie było, nie zniechęcamy innych do wypadu w tym kierunku. Tyle tylko, że nie wszyscy mogą sobie pozwolić na większe koszta =/.
Ale życzę wszystkim przyszłym wolontariuszom szczęścia!
Nie pracowalam nigdy jako wolontariuiszka w Emmaus, ale wiem co nieco o podrozach na poludnie Francji i ich kosztach, ktore nawiasem mowiac czasem mnie przerastaja ;).
Nigdy nie skorzystalam z opcji "samolot", chociaz moze nie jest to zle rozwiazanie. Odpowiadam komus, kto pytal wyzej, koszt przejazdu z Barcelony do Perpignan pociagiem waha sie w granicach 12-32 Euro (zaleznie od tego, czy jest przesiadka). Nie orientuje sie w cenie samego przelotu.
Przejazd autobusem, bezposrednio (co w przypadku perpignan jest zaleta, boi prawie nic sie tam nie zatrzymuje), linia Agla Travel w obie strony to koszt 750 zlotych, ale oczywiscie odpowiednio wczesniej trzeba zabukowac bilety, bo ten autobus jedzie tylko raz w tygodniu (w czwartek z Polski do Perpignan, w niedziele z Perpignan do Polski) i jest duzo chetnych (linia docelowo jedzie do Madrytu).
Inne "opcje autobusowe" nie dojezdzaja do samego Perpi i trzeba sie liczyc z kosztem lub stopem. Stop we Francji dziala bez zarzutow (wyprobowalam wielokrotnie), tylko oczywiscie musicie wczesniej pomyslec o wydostaniu sie z centrum na dobra droge (lepiej zaplanowac to wczesniej niz potem nerwowo szukac) no i rozdzialic sie na mniejsze grupy, bo widze, ze chetnych do wyjazdy jest wiecej ;).
Opcja najbardziej ekonomiczna i wyprobowana: wohenende. To niemiecki bilet weekendowy, kosztuje 28 euro, uprawnia maksymalnie pięć osób do nieograniczonego podróżowania po terenie Niemiec przez jeden dzień (24h) pociągami regionalnymi. Są to pociągi o standardzie lepszym od naszych pośpiesznych i bez problemu można nimi dojechać w każdy zakątek Niemiec. W kazdej informacji mozna poprosic o wydrukowanie planu waszej podrozy (a tam znajdziecie godziny, numery pociagow, przesiadki, czyli wszystko, czego wam potrzeba). Polecam dojechac do Saarbrucke, (a stamtad mozna przekroczyc pociagiem granice i jest sie w Forbah), albo Bazylei (tu chyba newet lepiej). Przez 24h mozna przejechac przez cale Niemcy. We Francji natomiast trzeba sie rozejrzec za odpowiednimi drogowskazami... i lapac stopa. Najgorsze jest dostanie sie na autostrade, kosztuje sporo czasu i nerwow, ale potem idzie jak po masle. Oczywiscie trzeba miec mape Francji, najlepiej z zaznaconymi stacjami benzynowymi, bo tylko tam mozna "lapac" na autostradzie.
Coz, jesli chodzi o powrot, to albo lepiej od razu kupic bilet autobusowy (w jedna strone, kosztuje prawie 400 zlotych), albo jechac znowu stopem, co w powrotna strone jest naprawde duzo prostsze (mam na mysli dojazd bezposrednio do kraju). Nie zniechecajcie sie do Perpignan :). Dojazd jest ciut skomplikowany, ale naprawde warto :).
bilet do Barcelony kupiony teraz - 398 zł w 2 strony
swietna cena, pewnie trzeba sie spieszyc :)
Moglabys mi podac stronke? Szukam transportu na maj, a to o wiele bardziej by mi pasowalo niz autobus za siedem stowek :).
www.wizzair.pl, www.centralwings.pl, www.aero.pl - przejrzyj wszystkie dokładnie, bo w zależności od daty, miejsca itp. są różne promocje, poza tym bywa, że jeden dzień do przodu/tyłu i różnica w cenie wynosi ok. 100 zł
Dzieki serdeczne :). Przelot za taka cene, to prawie jak za darmo ;). Ale to, co mnie zniecheca do samolotow, to ze trzeba na dlugo przed okreslic dokladna date wylotu, a z moim kalendarzem roznie bywa :(.
Dzieki raz jeszcze, podoba mi sie oferta centralwings, maja najlepsza cene (ok 480 w obie strony) a lot jest z Girony do Warszawy. Pierwsza opcja w moim przypadku odpada, bo loty sa tylko z Girony do Katowic (nie chce mi sie stamtad ciagnac do Gdanska), trzecia jest za droga (sam przelot z Barcelony do Warszawy w obie strony to troche ponad 1000 bez pozostalych kosztow podrozy). Pozdrawiam i zycze wam udanych wakacji :).
plusem centralwings jest jeszcze, że większość (o ile nie wszystkie) mają z terminala dla normalnych linii, a nie Etiudy ;-)

A tak w ogóle co do Perpignan jako miasta - ładnie/fajnie/miło tam jest?
Perpignan jest niewielkie, ale bardzo przyjemne i zadbane. Duzo zieleni (w tym tej egzotycznej), kilka bulwarow, niewielka, ladna starowka. Latem odbywa sie tu sporo imprez plenerowych i koncertow. Klimat miasta typowo poludniowy, wyraznie daje sie odczuc, ze to francuska Katalonia, ludzie miejscowi (rdzennie) dosc specyficzni, ale przyjazni :). Duzo jest tu mlodziezy, bo Perpignan to spory osrodek akademicki. Poza tym, jak wszedzie we Francji mieszanina kultur, ras i religii. To, co bardzo mi sie podoba w Perpignan, to fantastyczne polozenie geograficzne. Z miasta jest doslownie kilka chwil drogi nad morze, plaze sa sliczne, szerokie, woda lazurowa. Znad wody rozciaga sie piekny widok na gory (ja osobiscie uwielbiam miejsca polozone nad morzem i jednoczesnie w gorach). Gory mozna ogladac z kilku miejsc w miescie, gdzie nie zakrywa ich zabudowa. Zaraz za Perpignan ciagna sie doslownie "morza" winnic. To jest ogromny plus regionu, "cave cooperative", gdzie za niewielka cene mozna kupic swietne wino prosto od producenta (do plastikowych butelek).
Latem w regionie odbywa sie kilka ogromnych imprez plenerowych, tzw. "ferii", wtedy wszyscy bawia sie na ulicach przez kilka dni, a na zakonczenie odbywa sie (niestety) corrida. Corridy nie lubie, ale imprezy uliczne wrecz przeciwnie. Imprez takich jest tu sporo. Niektore z nich maja typowo katalonskie korzenie.
Przyjezdzajacych w celach turystycznych "obowiazkowo" wyslalabym do Collioure, przeslicznego miasteczka nadmorskiego (tam odbywa sie jedna z ferii w sierpniu). a majac do dyspozycji samochod mozna wybrac sie na przejazdzke gorska z przeslicznymi widokami.
To chyba tyle, bo mozna by pisac dlugo jeszcze :). Pozdrawiam i zycze milego wieczoru!
Prosto pod dworzec Perpignan ( slynny dworze zreszta z racji Picass`a) dojedzaja tez linie Intercars, one jezdza czesciej niz raz w tygodniu, bilet w obie strony ok.790zl. ( intercars to linie francuskie, biura sa w kazdym wiekszym polskim miescie, jak wysiadalam w Perpignan, to kierowca ( hiszpan- zmieniaja kierowcow we Francji, z polskich na hiszpanskich albo portugalskich) zapytal mnie po hiszpansku. co ja zamierzam robic w tym miescie calkiem sama...Jedna uwaga, jesli zamierzacie chodzic samemu po nocy w Perpignan, nie robcie tego, zwlaszcza dziewczyny. Ja mialam troche strachu z powodu niektorych osobistosci, ktore mnie zaczepialy...A niestety na dworcu nie mozna sie schronic w nocy jesli np. czekasz na autobus, poniewaz jest zamkniety od 24 do 4h30. Pozdrawiam serdecznie
dzięki za wyczerpujące info - w poniedziałek wysyłam aplikację ;-))))))))))
Nasunelo mi sie wlasnie i napisze gwoli scislosci, ze siedziba Emmaus nie jest polozona w samym Perpignan, nalezy do miejscowosci Pollestes, to jest jakies 4 km od miasta i jeszcze raz tyle od centrum. Wolontariusze z pewnoscia tam sa zakwaterowani. Nie wiem, jak jest w innych miastach, ale wydaje mi sie, ze Perpignan nie jest wyjatkiem i Emmaus raczej nie lokuje sie w centrum.
I jeszcze jedno uscislenie, dworzec w Perpignan stal sie slynny za sprawa Salvadora Dali (a nie Picassa), ktory nazwal go srodkiem swiata i poswiecil mu plotno pt. "Tajemnica dworca w Perpignan". I rzeczywiscie jest miejscem zbiorek wszelkich wagabundow, ale nie zgodze sie, ze Perpignan noca jest bardziej niebezpieczne od jakiegokolwiek polskiego miasta :).
Masz racje, ostatnio zajmuje sie kubizmem "cubisme" i wrecz przesiaklam tym Picassem, ze inni dla mnie nie istnieja. Rzeczywiscie to byl surrealista Dali ( uwaza sie, ze musial byc pod wplywem czegos zeby tak stwierdzice).
Jesli chodzi o bezpieczenstwo, owszem jest to miejsce wszelkich "vagabonds", ale jednak robia wrazenie glosno krzyczacy arabowie odjezdzajacy z piskiem opon i placzace kobiety ( wiadomo czym sie zajmujace). Perpignan nie jest duze, ale nawet straznik pilnujacy dworzec, zaproponowal mi, ze (poniewaz dochodzila 24, musial zamknac dworzec), ze zamknie mnie na dworcu, a potem przejde przez ogrodzenie, bo tu jest naprawde niebezpiecznie. W efekcie wlascicel hotelu naprzeciwko dworca zgodzil sie mnie przenocowac w holu, nie musze dodawac, ze hotel byl zamykany na a spusty i gdyby nie hiszpanska prostytutka, spedzilabym pewnie noc szukajac dziury w ogrodzeniu, zeby zdazyc na autobus o 3 nad ranem ( poniewaz dworzec byl zamkniety do 4h30). W Polsce jednak nikt nie afiszuje sie bronia, zeby napedzic innym strachu.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 183

« 

Egzaminy