grise, ja sobie właśnie cudem przypomniałam tę zasadę z przygotowań do olimpiady :/ ale takich rzeczy nie powinno być na maturze, to przesada!
(zdaje się, że tylko na francuskim i włoskim tematy prac nie były po polsku, c'nie?... ambitni romaniści... :])
jeśli chodzi o odsłuch i czytanie - znów miałam wrażenie, że problem nie tkwi w trudnościach ze zrozumieniem tekstów, tylko w sposobie sformułowania pytań...:/
bo nawet kiedy się wszystko zrozumiało, to można było mieć wątpliwości, którą odpowiedź należy zaznaczyć...
na UW podobno nieco ponad 80 w zeszłym roku wystarczyło, w drugim rzucie.
teraz też tak pewnie będzie :)