:) W zeszłym roku (ale zapewne co rok tak jest ;P) była opcja, że osoby, które są spoza Warszawy, (gdzie jak wspominałam, był finał) a które mają termin zawodów wyznaczony na późniejsze popołudnie bądź na dzień następny (centralny trwał 2 dni, teraz też?), mogą liczyć na darmowe zakwaterowanie w hotelu, bodajże Mazowieckim, czy jakoś tak, ale po poinformowaniu, że chce się skorzystać z owego noclegu ;P Chyba była też jakaś historia ze zwrotem kasy za bilet, jak przyjechało się pociągiem... ;P
Co do nauczycieli-w zeszłym roku mogli również pojechać, moja prof chciała, tylko w ostatniej chwili wypadł jej jakiś wyjazd, notabene do Poznania ;P, no i nie pojechała ze mną... Za to miałam wsparcie rodzinne ^^
Potem, jak nadeszła wiekopomna chwila, czyli stawienie się przed komisją, pamiętam, że miałam nogi jak z waty :P Zaczynałam chyba Wiedzą o Francji Współczesnej (wybrano mi architekturę nowoczesną w Paryżu;P), potem miałam pytanie z praktycznej znajomości języka-coś o nowoczesnych technologiach w życiu codziennym człowieka (pamiętam, że na okręgowym dali kilka minut, żeby ogarnąć jakoś swoją wypowiedź, zapisać coś sobie, a na centralnym chcieli żeby mówić z marszu..;P). Następnie historia Francji z przyczynami Rewolucji Francuskiej, a na deser-literatura i kompozycja i motywy przewodnie "Kwiatów zła" Baudelaire`a ;P Pamiętam też, że komisja mi przerywała gdzieś w połowie prezentacji i przechodziła do pytań, co trochę mnie wkurzało, ale jakoś na finalistkę wyciągnęłam, czyli nie dostałam żadnej ndst, więc nie było źle ;P A teraz jest inaczej? W sensie, że jak już się dojdzie do centralnego, to ma się zagwarantowany tytuł finalisty? ;)
Jeśli pytanie o udział w OJF było skierowane do mnie, to nie biorę w niej udziału z prostego powodu-jestem teraz na 1 roku romy na UW ;P