witajcie, zafascynowani wielką Francją :) Jestem po kursie w JJC i powiem tak: kurs bardzo fajny, intensywny i można się sporo nauczyć. Ludzie w firmie bardzo fajni, ogólne warunki też spoko, więc z punktu widzenia szkolenia językowego bardzo wszystkim polecam! Ale teraz przejdźmy do tej mniej zabawnej części, czyli papierologii i domniemanej ogromnej liczby wolnych posad dla kine we Francji. Po pierwsze, nikt nic nie wie na temat wydawania zaświadczeń zezwalających na pracę we Fr., a to dlatego, że praktycznie od miesiąca wszystko się pozmieniało, tzn. że nie ma już tylko jednego punktu wydawania tych papierów, tylko jest ich 22!!!...ale...to nie oznacza, że teraz wszystko toczy się w błyskawicznym tempie. Wcześniej był punkt w Paryżu, były dwie osoby, z których jedna strasznie się guzdrała, a druga załatwiała wszystko w miarę normalnym tempie, teraz nikt nic nie wie i na wszystko trzeba czekać i żyć w niepewności. Jeżeli chodzi z kolei o pracę w zawodzie...nie liczcie na szybki wyjazd, jest to raczej nie możliwe, chociaż jeden z moich znajomych z kursu, dostał już w trakcie jego trwania bardzo-bardzo dobrą ofertę, po rozmowie przez skypea z patronem kine z tego szpitala został przyjęty i zaraz zaczyna pracę, więc jest mała nadzieja. Jednak bardzo wiele osób czeka już długo na swoją kolej i nic nie zapowiada wyjazdu.
Co jeszcze powinniście wiedzieć to to, żeby przypadkiem nie próbować współpracy z Extereą, to cwaniaczki i po prostu nie warto sobie psuć nerwów. Za pobyt w Krakowie musicie sami płacić (w Exterei), chociaż po kursie oddają wam 500 zł! , ale jak nie narobicie szkód w mieszkaniu :D, w JJC nie musicie się niczym martwić, no poza jedzeniem i tym, żeby się uczyć. Kurs w Exterei jest bardzo stresujący i słabo prowadzony i wielu moich znajomych wyjechało za pomocą nich do Francji (2 lata temu jak wszystko się zaczynało) i praktycznie nikt nie był zadowolony. Wszyscy poprzenosili się zaraz po zakończeniu kontraktu na lepsze warunki. Z JJC narazie nikt z moich znajomych nie ma problemu we Francji, więc zdecydowanie polecam tą firmę.
Zarobki w obu agencjach tj. Exte i JJC w umowie są ustalone na min. 1300 Euro, ale nie znam nikogo, kto by dostał taką niską ofertę; jest to po prostu minimum ustawowe.
Kontrakt na 12 miesięcy, po jego wypełnieniu, czyli przetrwaniu w szpitalu przez rok, umowa zostaje rozwiązana i możecie żyć i pracować na własną rękę. Uwaga, uwaga :) nie jest też tak, że sobie wyjedziecie do szpitala i jest wszystko pięknie. Po pierwsze jest okres próbny, którego jak się nie przejdzie, wracacie do Polski, chociaż zdarzyło się to chyba tylko raz w JJC (ale zawsze możecie być tymi następnymi :D [żarcik-wytłumaczenie dla tych bez poczucia humoru]). Jak przejdziecie okres próbny, to po 30 dniach trzeba przejść kurs językowy i zarejestrować się we Francuskim urzędzie (nie wiem jakim), oni nadają wam jakiś specjalny numer i dopiero od tej pory jesteście oficjalnymi pracownikami służby zdrowia we Francji (nie będę się szerzej rozpisywał na ten temat , bo mogę coś pomieszać, a tego nikt by pewnie nie chciał).
W sumie to nie wiem co tu napisałem, bo nie chce mi się tego czytać, ale jakby było coś bez sensu, to piszcie do mnie na maila, albo zadawajcie pytania na forum, będę je odwiedzał od czasu do czasu i wpisywał nowe info. jak będziecie chcieli.
Salut!